 |
Wrocławska Sekcja Kendo, Iaido i Jodo http://www.kendo.wroclaw.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
entrop
Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 230 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzygalaktyczna Baza Międzygalaktycznych Bohaterów
|
Wysłany: Pią 13:09, 08 Lut 2008 Temat postu: Jestem Mistrzem Sushi |
|
|
Umiem robic Sushi
Jak ktoś jeszcze nie wie, jest to ciekawy sposób na urządzenie małej imprezy w gronie znajomych. Sushi robi się jak już przyjdą goście, szpanując swoimi umiejętnościami. Jest to również wymóg techniczny, gdyż nori nie może nasiąkać wilgotcią z ryżu dłuzej niż kilka minut, bo robi się gumiaste. Poza tym tak się robi i już.
Nalezy wystawić stolik na środek pokoju i porozkładać na nim talerze z gotowymi półproduktami, przygotowanymi wczesniej.
trzeba iśc do sklepu po (polecam sklepy EPI i Almę, oba koło/w galerii Arkady, można tam dostac wszystko to co trzeba, łącznie z pałeczkami i matą do kręcenia sushi):
- specjalny ryż np. NISHIKI (przelicznik 250 ml na 2 osoby)
- ocet ryżowy
- zapitę do wódki
- NORI - prasowane glony morskie
- imbir marynowany
- sos sojowy
- Wasabi
- łososia lub inne ryby, ale najlepiej łososia, może być wędzony, ale raczej nalezy kupić surowego
Co nalezy przygotować zawczasu:
1. Schłodzić wódkę
2. Specjalny, drobny ryż do sushi należy kilkakrotnie przepłukać w zimnej wodzie, aż odlewana woda będzie prawie czysta. Następnie należy go odcedzić, zostawiając przez kilka minut na sicie. Potem trzeba przełożyć ryż do garnka i zalać wodą, tak, żeby go zakryć i jeszcze żeby woda wystawała tak ze 1-2 cm nad ryż (zalezy od garnka i od tego ile ryżu wsypiecie, ale wody nie może być za dużo). Zacząć gotować na średnim ogniu pod przykryciem. Po zagotowaniu, nie zdejmując przykrywki, zgasić ogień i potrzymać przez 15 min aż ryż wchłonie większość wody. Podobno nie można podnosić przykrywki podczas gotowania, więc nie należy tego robić. Po ugotowaniu ryżu należy odstawić garnek na pół godziny, by sobie postał pod przykryciem.
3. W trakcie gotowania ryżu przygotowujemy zaprawę octową składającą się z: octu ryżowego - 2 łyżki stołowe, sake – 1 łyżka stołowa, cukru - 1,5 łyżki stołowej, soli – 1 łyżeczka do herbaty. Składniki te należy dobrze wymieszać w mniejszym garnku na ogniu. - są to dane dla woreczka 250g ryżu, wartosci nalezy proporcjonalnie zwiększać w zależności od liczby osób. Ja na impreze dla 4 męzczyzn i 4 kobiet zrobiłem lekko ponad 0,5 kg ryżu. Kobiety praktycznie nie jadły, wiadomo.
4. Zaprawę należy bardzo dokładnie wymieszać z ryżem jak już się zdrobi. Konsystencja całości ma być taka, że ryż ma sie lepić. Następnie wystawiamy garnek/patelnię/miskę z gotowym ryzem za okno i czekamy aż się schłodzi do takiej temperatury, że będzie ciągle ciepły, ale można go będzie wziąść do rąk.
5. Jak już mamy to wszystko, to zaglądamy co jest w lodówce. Przydadzą się: ŁOSOŚ (jest nawet wymagany), awokado, marchewka, pietruszka, ogórek, szczypiorek itp. Zasada jest taka, że ma być długie i mieć wyrazisty smak. Mogą być nawet owoce. Morza też.
Co należy postawić na stole:
- Znaleziska lodówkowe kroimy na długie wąskie długie plastry, w tym rybę i układamy na talerzu. Talerz/talerze na stół .
- Przygotowujemy miskę wypłęnioną letnią wodę - to do mycia rąk/noża
- imbir i wasabi (jak kupiliście wasabi w proszku to trzeba rzecz jasna najpierw zalać wodą)
- sos sojowy wylany na spodek np. pod filiżankę, kazdy musi mieć do niego dostęp. Burżuje mogą wylać sos każdemu z gości na osobny spodek koło talerza.
- jak stół jest mały, tak jak mój, to duuży talerz na gotowe sushi i porozkłądane obok niego pałeczki dla gosci. Jak dysponujecie miejscem, to dla kazdego gościa osobno mały talerzyk.
- deskę do krojenia
- matę do zawijania
- jakąś większą matę, żeby nie robić wszystkiego na stole
- ostry nóż (w wersji dla hardkorowców katanę, w wersji dla super-hardkorowców shinaia. w wersji dla ninjów kunaia lub usari-gamę)
- kieliszki
- zapitę
- Nori, ale jescze nie rozpakowywać.
Teraz wchodzą goście.
Śmiejemy się trochę i podajemy im odpowiednią ilość alkoholu, żeby zjedli to co im podamy i się nie krzywili. Potem idziemy umyć dobrze ręce i zabieramy się do roboty.
- na macie ro robienia rokładamy matę do zwijania (patyczki mają być poziomo do nas), na niej kładziemy jeden płat nori tuż przy brzegu najbliższym nam. [link widoczny dla zalogowanych]
- lekko moczymy ręce w misce z wodą i kładziemy rękami ryż na nori. należy przykryć cały niegrubą warstwą, poza jakimiś 2 cm przy boku najdalszym od nas i 2 cm przy boku najbliższym nas (tu trzeba dojść do wprawy, polecam jakieś poradniki w necie) muszą pozostać wolne od ryżu. [link widoczny dla zalogowanych]
- w około 1/3 nori, licząc od nas, układamy ciasno, poziomo różne lodówkowe znaleziska, w tym koniecznie rybę. Tu można brać pod uwagę życzenia gości. Może nawet nie być ryby. [link widoczny dla zalogowanych]
- zawijamy całość na styl naleśnika, łapiąc obiema rękami od spodu za matę do zwijania [link widoczny dla zalogowanych]
- upewniamy się, że ryż się skleił z nori i odwijamy
- naleśnika kroimy na około 2-3 cm "talarki". Przed każdym krojeniem dobrze jest pomoczyć nóż w wodzie, żeby lepiej szło. [link widoczny dla zalogowanych]
- podajemy gotowe sushi gościom. mają je złapać pałeczkami lub rękami (bez różnicy) i zamoczyć w sosie, moga sobie dodać trochę imbiru lub wasabi wedle chęci. [link widoczny dla zalogowanych]
- Sushi nalezy zjeść "na raz", nie można zostawić nadgryzionego kawałka na talezu
- nie można karmić innej osoby, bo to się wiąze z jakimiś uroczystościami pogrzebowymi, dokładnie nie wiem o co chodzi.
- śmiejemy się z gości, którzy nie potrafią złapać pałeczek
- pokazujemy im, jak się trzyma pałeczki
- podnosimy własne pałeczki z podłogi i robimy głupią minę
- polewamy kolejną kolejkę
- robimy kolejną porcję
uwagi:
- ryż do sushi można wymieszac ze zwykłym, byle był paraboiled, no i nishiki musi być zdecydowana większość. Co najmniej 70%.
- całośc, jak się dobrze pochodzi, można kupić za ok. 50-60 zł, i jeszcze zostaje na później. zwłaszcza wasabi.
- jak ktoś nie lubi nori (zwłaszcza laskom się zdaża) to można pokombinować z papierem ryżowym zamiast tego. Ale na własną odpowiedzialność. To tylko pomysł, jescze nie próbowałem.
- ja się nauczyłem za drugim razem, pierwszy raz proponuje przetestowac samemu w domu, dopiero potem zapraszac gosci.
- poradnik jest mój, są różne sposoby i różne inne rodzaje sushi. pewnie większość jest lepsza, ale ten jest MÓJ.
efekty działania sushi:
[link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych].
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
burza
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd
|
Wysłany: Pią 18:14, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Linki nie działają, bynajmniej u mnie.
Próbuję się nauczyć jedzenia pałeczkami, ale nie bardzo mi wychodzi. Niby wiem jak powinno się trzymać, ale z poradnika to nie to samo. Jakoś nie mogę swobodnie poruszać górną pałeczką.
A tak ogólnie to niezłe. Nigdy nie jadłem sushi, muszę spróbować. ^^
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
entrop
Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 230 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzygalaktyczna Baza Międzygalaktycznych Bohaterów
|
Wysłany: Pią 20:46, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
faktycznie coś nie działa. Mniejsza o to, tu jest link do wszystkich zdjęć, dopasujcie sobie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
shrek Administrator
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 834 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:04, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam się nie znam, ale jak ja jadłem sushi to pałeczek używalismy do czegoś innego:P 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez shrek dnia Pią 21:06, 08 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
burza
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd
|
Wysłany: Pią 21:37, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
shrek napisał: | ale jak ja jadłem sushi to pałeczek używalismy do czegoś innego:P |
Pochwal się senpai pochwal do czego można używać pałeczek. 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
entrop
Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 230 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzygalaktyczna Baza Międzygalaktycznych Bohaterów
|
Wysłany: Pią 21:58, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
moze lepiej nie 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
burza
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd
|
Wysłany: Pią 22:07, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Hia hia. ^^
A propos Tomek, uczęszczasz w ferie na treningi? ;> Bo jakbym tylko ja był nowy to trochę lipa... ;P
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
entrop
Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 230 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzygalaktyczna Baza Międzygalaktycznych Bohaterów
|
Wysłany: Pią 22:37, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
pewnie. zamierzam wykorzystać tę przewagę że część "nowych" nie będzie chodzić i stanę się bardziej potężny niż będą sobie mogli to wyobrazić. Buahahahaha
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
shrek Administrator
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 834 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 22:56, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
burza napisał: | shrek napisał: | ale jak ja jadłem sushi to pałeczek używalismy do czegoś innego:P |
Pochwal się senpai pochwal do czego można używać pałeczek.  |
My z Sesei Kamakura graliśmy z nimi w bierki:P 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
burza
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd
|
Wysłany: Pią 23:05, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
shrek napisał: | My z Sesei Kamakura graliśmy z nimi w bierki:P |
O tym nigdy nie pomyślałem, żeby grać pałeczkami w bierki. xD My kiedyś z kumplami nasłuchaliśmy się kawałów o Chucku Norrisie i próbowaliśmy grać w bierki makaronem. xD
entrop napisał: | pewnie. zamierzam wykorzystać tę przewagę że część "nowych" nie będzie chodzić i stanę się bardziej potężny niż będą sobie mogli to wyobrazić. Buahahahaha |
ahahhaah xD Pewnie, razem to wykorzystamy i będziemy się z nich śmiać. A tak serio to dobrze, że będziesz, bo to tak kijowo by mi było samemu ćwiczyć. ^^
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
bucz
Dołączył: 23 Lut 2008 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: k-ce/wro
|
Wysłany: Sob 23:59, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
ja rowniez jestem ogromnym fanem sushi i calej kuchni japonskiej:D w sumie to ogolnie gastrofan ze mnie ale do japonii mam zdecydowana slabosc... zaczne moze od sushi komecyjnego czyli knajpnego-z moich dotychczasowych sushi-nie-w-domu najlpesze udalo mi sie zjesc we wrocku w restauracji kyoto sushi kolo klubu "noname", zaraz kolo rynku. naprawde jest fenomenalne!!! niestety my zwykli smiertelnicy nie mamy szans osiagnac tego poziomu z prostego powodu. sushi, jak i cala kuchnia japonska, to przedewszystkim czystkosc smaku, ktora bierze sie ze swierzych produktow wysokiej klasy. a do takich ktos nie zwiazany z gastronomia nie ma poprostu dostepu .
tydzien temu robilem sushi-bylem zalamny... pomimo paru godzin zakupow a potem starannego gotowania, klejenia, krojenia i innych szalonych czynnosci to co osiagnolem bylo dalekie od idealu. moj losos poprostu nie byl dosc swierzy. ten kto nie jadl surowej ryby nie zrozumie ale swierzy losos a losos dostatecznie swierzy do sushi to zupelnie inne rzeczy. to samo tyczylo sie krewetek. podobno prawdziwi mistrzowie sushi umieja rozpoznac czy ryba byla dotykana ciepla reka (sick!!) . za to dokonalem udanego eksperymentu-mianowicie udalo mi sie przyzadzic pyszna wolowinke w stylu japonskim, ponizej podaje przepis, a wlasciwie ogolne instrukcje:
>>WOLOWINKA BUCZOWA<<
-swierza poledwica wolowa najwyzszej klasy i swierzosci (wybierz najdrozsza ale kup jej malo 200g. 300g maks-i tak taniej niz losos:P)
-sos triyaki (chyba tak to sie pisze)
-powidla sliwkowe(mozliwie jak najbardzije naturalne)
-surowy imbir
-sos sojowy(tego do konca nie jestem pewien)
-pierz
-sol
-troche taniej whisky(doslownie lyzka maks 1.5)
wolowinke filetujemy ostrym gietkim nozem, nastepnie tym samy nozem kroimy ja na cienkie platki (kolo 3mm). w glebokim talerzu lub innym naczyniu mieszamy skladniki na marynate (tj. cala reszte). wazny jest umiar aby nie przycmic zbytnio smaku wolowiny. motywem przewodnim powinien byc smak sosu teriyaki, wzmocniny lyzka lub 2 powidel. dodajemy do smaku reszte przypraw, sos sojowy z DUZYM umiarem. wrzucamy wolowine do marynaty, przykrywamy i odstwaimy do lodowki na 2-3h. rozgrzewamy na patelni olej ryzowy(wazne zeby byl wlasnie ten, inny nie jest tak neutralny w smaku). nastepnie krotko i na ostrym ogniu smazymy miesko, tak aby w srodu bylo lekko surowe. no i to jest to:) minusem tego dania jest makabryczny syf w kuchni po smazeniu w wysokiej temp.
smacznego
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|